Miód kontra Helicobacter. Mit czy naukowo potwierdzona pomoc?

Tym razem zajmiemy się niekomfortowym tematem, a właściwie dolegliwością z którą niektórzy nas mieli sposobność się zetknąć. Mowa tu o Helicobacter pylori.
Czy codzienna łyżeczka miodu może wspierać walkę z jedną z najczęstszych bakterii przewodu pokarmowego? Czy natura rzeczywiście oferuje broń w starciu z Helicobacter pylori, mikrobem, który potrafi wywołać wrzody, przewlekłe zapalenia żołądka, a nawet zwiększyć ryzyko nowotworu?
A jeśli tak, to jaki miód ma największy potencjał? Czy wszystkie działają tak samo, czy może liczy się kolor, skład, a może stężenie?
W dobie narastającej antybiotykooporności coraz częściej sięgamy (można powiedzieć WRACAMY) po naturalne rozwiązania. Miód, ceniony od tysiącleci za swoje właściwości antybakteryjne, trafia najczęściej na listę domowych sojuszników zdrowia. Ale czy jego sława majakiekolwiek podstawy naukowe, czy to tylko kolejny internetowy mit? Odpowiedzieć należy z uwzględnieniem bardzo wielu aspektów. Zatem zapraszamy do lektury, która nie zajmie Ci więcej niż 5-6 minut spokojnego czytania.
Z tego artykułu dowiesz się…
Przyjrzymy się dostępnym informacjom, w tym badaniom naukowym, które próbują odpowiedzieć jak miód oddziałuje na Helicobacter pylori i które jego odmiany mają największy potencjał terapeutyczny.
Helicobacter pylori – co to jest?
Czy należy mieć powody do obaw?
Helicobacter pylori to spiralna bakteria, która kolonizuje błonę śluzową żołądka. Choć może brzmieć niewinnie, jest jednym z głównych sprawców przewlekłego zapalenia żołądka, wrzodów trawiennych, a nawet raka żołądka.

Zakażenie tą bakterią jest niezwykle powszechne. Co to znaczy? Szacuje się, że nosicielem H. pylori może być ponad 50% populacji światowej. Do infekcji dochodzi najczęściej już w dzieciństwie, a objawy mogą pojawić się dopiero po latach.
Helicobacter pylori posiada zdolność przetrwania w bardzo kwaśnym środowisku żołądka dzięki enzymowi ureazie, który rozkłada mocznik i neutralizuje kwas solny wokół komórki bakteryjnej. To właśnie ta strategia pozwala jej zagnieździć się w organizmie na długie lata.
Zakażenie może przebiegać bezobjawowo, ale w wielu przypadkach prowadzi do dolegliwości takich jak bóle żołądka, uczucie pełności, nudności, zgaga czy utrata apetytu. Nieleczona infekcja zwiększa ryzyko poważnych powikłań. [1, 2]
Czy należy mieć obawy?
Jak sprawdzić, czy masz Helicobacter?
Jeśli zauważysz niektóre z objawów opisanych poniżej, możesz mieć powody aby wykonać badanie na obecność bakterii. Choć nie zawsze infekcja *Helicobacter pylori* daje wyraźne objawy, jej obecność może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych. Nieleczona infekcja zwiększa ryzyko choroby wrzodowej, zapalenia błony śluzowej żołądka, a nawet nowotworu żołądka typu gruczołowego.
Niepokojące objawy, które powinny skłonić do konsultacji lekarskiej, to m.in.:
- nawracające bóle brzucha (szczególnie w nadbrzuszu),
- nudności i wymioty,
- uczucie przepełnienia po jedzeniu,
- wzdęcia,
- zgaga,
- a także niewyjaśniona utrata masy ciała lub niedokrwistość.
Aby potwierdzić zakażenie, warto wykonać jedno z dostępnych badań diagnostycznych:
- Test oddechowy z mocznikiem (UBT) – szybki, nieinwazyjny i bardzo dokładny.
- Test antygenowy z kału – wykrywa obecność bakteryjnych białek w próbce stolca.
- Badania serologiczne (przeciwciała IgG) – mniej precyzyjne, wykrywają kontakt z bakterią, ale nie rozróżniają infekcji aktualnej od przebytej.
- Gastroskopia z biopsją – pozwala na bezpośrednie pobranie wycinka błony śluzowej żołądka i wykonanie testu ureazowego lub badania histopatologicznego.
Wczesna diagnoza pozwala na skuteczne leczenie, zazwyczaj z wykorzystaniem terapii antybiotykowej. A czy naturalne środki, takie jak miód, mogą tu odegrać pomocniczą rolę? Sprawdźmy już za momencik.
Jak miody z Europy, w tym polskie,
wpływają na Helicobacter pylori?
Temat działania miodu na Helicobacter pylori nie jest zarezerwowany wyłącznie dla egzotycznych odmian spoza Europy. Również miody pochodzące z naszego regionu, w tym gryczany, spadziowy, lipowy czy faceliowy, wykazują potencjał przeciwdrobnoustrojowy, który został potwierdzony w badaniach in vitro. [4]
Choć nadal brakuje pełnowymiarowych badań klinicznych na ludziach, wiele eksperymentów laboratoryjnych daje bardzo konkretne i obiecujące wnioski. [4,5]
Ciemne miody to potęga właściwości.
Na tapetę bierzemy miód gryczany i spadziowy
Miody ciemne, takie jak gryczany czy spadziowy iglasty, są naturalnie bogate w związki fenolowe, flawonoidy i enzymy oksydacyjne. W badaniach prowadzonych w warunkach laboratoryjnych potwierdzono, że te miody skutecznie hamują wzrost Helicobacter pylori.
Działają zarówno przez wysokie ciśnienie osmotyczne, jak i obecność nadtlenku wodoru, a także przez zdolność do hamowania aktywności ureazy – enzymu, który odpowiada za przetrwanie bakterii w kwaśnym środowisku żołądka. Mechanizm ten ma ogromne znaczenie, ponieważ neutralizacja ureazy skutecznie ogranicza patogenność bakterii i jej zdolność do kolonizacji błony śluzowej żołądka.
Co z miodami jasnymi?
Miód z facelii błękitnej oraz miód lipowy
Miody jaśniejsze, jak lipowy i faceliowy, również wykazują aktywność przeciwdrobnoustrojową, chociaż wymagają wyższych stężeń i dłuższego kontaktu z drobnoustrojem. Działanie tych miodów opiera się przede wszystkim na obecności enzymów wytwarzających nadtlenek wodoru oraz związków lotnych o działaniu antybakteryjnym.
W jednym z badań miód lipowy ograniczał wzrost szczepów Helicobacter pylori już przy stężeniu 30%, co stanowi realną wartość biologiczną w warunkach kontaktowych, takich jak jama ustna czy początkowy odcinek przewodu pokarmowego. [4]
Dowody miodowe z Europy
Zdaje się, że miód faktycznie pomaga!
Miody europejskie zostały wprost przetestowane w kilku badaniach. W Niemczech analizowano miód Langnese oraz Black Forest. Oba wykazały działanie hamujące wobec Helicobacter pylori na pożywkach agarowych, przy czym nie zaobserwowano synergii z antybiotykami, ale same miody tworzyły wyraźne strefy inhibicji bakteryjnej. [3]
Z kolei grecki miód oregano wykazał zdolność do silnego ograniczania aktywności ureazy w stężeniach 20–75%, co potwierdza jego potencjał anty-Helicobacter. [6]
W innym badaniu, ekstrakty eterowe i chloroformowe europejskich miodów hamowały ureazę bakteryjną nawet o ponad 50%. [4]
Co z tego wynika?
Który miód pomaga na Helicobacter?
Choć brakuje pełnych badań klinicznych z udziałem pacjentów, dostępne dowody sugerują, że wybrane europejskie miody w tym również polskie odmiany mogą stanowić wartościowe uzupełnienie terapii Helicobacter pylori.
Ich rola nie ogranicza się do funkcji dietetycznej. W odpowiednich stężeniach działają aktywnie biologicznie i mogą wspierać ochronę śluzówki żołądka oraz łagodzić stany zapalne wywołane przez infekcję. [7]
Źródła informacji
[1] Helicobacter in the developing world. Science Direct. Dostęp dnia: 10.06.2025 – link
[2] Everything You Need to Know About H. Pylori Infection. VeryWellHealth. Dostęp dnia: 10.06.2025 – link
[3] Susceptibility of Helicobacter pylori to the antibacterial activity of manuka honey. Journal of the Royal Society of Medicine. Dostęp dnia: 09.06.2025 – link
[4] Anti-Helicobacter pylori properties of honey: A systematic review. Heliyon. Dostęp dnia: 09.06.2025 – link
[5] Effects of Turkish honey on the growth of Helicobacter pylori. Current Microbiology. Dostęp dnia: 12.06.2025 – link
[6] Bioactive properties of honey with propolis. Food Chemistry. Dostęp dnia: 11.06.2025 – link
[7] Rediscovering the antibiotics of the hive: antimicrobial properties of honey and propolis. African Journal of Biotechnology. Dostęp dnia: 10.06.2025 – link